Archiwalnie
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


Miejsce, w którym jedyną przeszkadza jest twa wyobraźnia.
 
IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Trudne początki..

Go down 
2 posters
Idź do strony : Previous  1, 2, 3 ... 11, 12, 13
AutorWiadomość
Seiyushi

Seiyushi


Liczba postów : 152
Dołączył/a : 23/02/2016

Trudne początki.. - Page 13 Empty
PisanieTemat: Trudne początki..   Trudne początki.. - Page 13 EmptyWto Lut 23, 2016 9:33 pm

First topic message reminder :

Czarne spodnie, wysokie skórzane kozaki sięgające kolan z klamrami nie koniecznie służącymi za ozdoby. Skórzany gruby pas na biodrach do którego miała przymocowane dwie katany, biała podkoszulka na ramiączka przez którą przebijał lekko czarny koronkowy stanik i narzucona luźno męska czarna koszula z podwiniętymi za łokcie rękawami. Na to wszystko miała czarny szczelny płaszcz z kapturem pod którym skrywała swe brązowe długie do pasa włosy. Spod krawędzi kaptura wystawały niebieskie ślepka jasno błyszczące, nieco zmrużone. Teraz bacznie obserwujące wielkie drewniane masywne drzwi tawerny. Otworzyła dłonią odzianą w skórzaną rękawicę bez palców i weszła do środka podchodząc do lady i siadając na jednym z taboretów. Poczekała cierpliwie aż podszedł do niej barman i z uśmieszkiem zajrzał zaciekawiony pod kaptur zderzając się z intensywnie niebieskimi ślepkami.
- ohooo.. panienka nie zabłądziła czasem ? - spytał z rozbawieniem w łosie opierając się na łokciach tak aby lepiej się jej przyjrzeć. Na co dziewczyna zsunęła kaptur i uśmiechnęła się bardzo łagodnie do typa wyjmując zza płaszcza poniszczony rysunek jakiegoś oprycha.
- szukam tego mężczyzny.. podobno się tu gdzieś kręci.. - na jej słowa i rysunek barman aż zbladł, krople potu zaczęły ściekać po jego czole.
- lepiej już idź.. takie dziewczynki jak ty nie powinny się mieszać w sprawy które cię nie dotyczą.. - warknął pokazując jej drzwi i miętoląc kawałek papieru rzucił nim prosto do kosza. Kątem oka spoglądając w jakimś kierunku na ułamek sekundy, co zaciekawiło ją i pomknęła wzrokiem za nim nadziewając się spojrzeniem na osobę której szukała. Uśmiech przeszedł w wąską linię i oczka błysnęły zaskoczone, może nutka zadowolenia się w nich pojawiła. Szukałą tego typa bo była na jego głowę nagroda, chodź nie za wysoka to jednak wystarczająca aby było ją stać na dalszą podróż i jakieś zakupy.
- dziękuję za pomoc.. - powiedziała zsuwając się z taboretu ale zamiast idąc w stronę wyjścia, ruszyła w kierunku swojego celu. Kiedy była obok niego z uśmiechem na ustach klepnęła jego ramię na tyle delikatnie aby spity rzezimieszek obrócił się w jej stronę i obdarował ją iście obleśnym, spaczonym uśmiechem nie wróżącym niczego dobrego.
- pójdziesz ze mną po dobroci czy mam już teraz ściąć ci tą pustą makówkę z ramion ? - spytała szczerząc się z zadowoleniem. Zapadła cisz jak makiem zasiał i nie koniecznie dlatego że typ pokręcił swoją głową na boki. Złapał za dłoń dziewczynę i wyszczerzył swe pożółkłe zębiska w jej stronę.
- panowie.. dziwkom w tych czasach się żarty wyostrzyły.. - parsknął z rozbawieniem i poderwał się z krzesła stając naprzeciwko niej, oblizał się i wlepił dość natarczywe spojrzenie w jej oczka.
- no.. to do rzeczy.. na kolana i ssij.. - warknął rozpinając powoli pasek u spodni. Seiyu zmrużyła ślepka i z zadowoleniem na twarzy obdarowała go niewinnym uśmieszkiem.
- tak jest szefie.. ! Ale najpierw... - powiedziała dość ochoczo wlepiając w niego spojrzenie i gdy ten tylko spojrzał przez ramię na kompanów alkoholowej imprezy aby się pochwalić sposobem wyrywania dziwek, nastolatka zaatakowała.
- tak to się robi w tych czasach.. dziwkę trzeba trzymać kru.. - urwał swą wypowiedź czując jak coś z impetem wbija się w jego splot zmuszając całą wyprostowaną sylwetkę do zgięcia się w pół niczym szwajcarski scyzoryk. Aż oparł się brodą na ramieniu napastniczki.
- ty mała.. kurwo.. - warknął czując jak nagle jej dłoń zaciska się przy jego szyi na materiale szmaty. Świat zawirował przed jego oczami kiedy został poderwany stopami z ziemi na której jeszcze przed chwilą stał twardo. Z impetem uderzył plecami o blat pobliskiego stołu. Miażdżąc szklanice i butelki pod swoimi plecami powodując że odłamki szkła powbijały się w jego ciało. Poza potężnym hukiem towarzyszącym temu, dało się słyszeć przewracające się krzesła w pobliżu.
- dałam wybór.. którego ty nie dawałeś niewinnym nastolatką.. gwałciłeś i maltretowałeś ciała niewiast.. na szczęście nagroda jest wyznaczona tylko na twoją głowę.. reszty więc nie potrzebuję.. - wyjaśniła z wrednym uśmieszkiem i spod płaszcza wyciągnęła ostrze jednej z dwóch katan.
- po.. pojebało cię.. ?! Nie możesz tego zrobić.. !!! - wywrzeszczał gdy uniosło się ostrze w powietrzu, chciał się podnieść ale ona złapała za jego długie kudły i szarpnęła w dół zmuszając na ponowne zderzenie z masywnym blatem stołu.
- o słodka ironio.. czy to nie były czasem słowa twoich ofiar.. ? - spytała z rozbawieniem i pociągnęła za jego łeb na tyle aby był wraz z szyją poza krawędzią stołu. Oczy zrobiły się większe gdy usłyszał ostatnie zdanie łowczyni a potem już tylko świst ciętego ostrzem jej katany powietrza kończące się odgłosem tryskającej krwi. Jednym ścięciem pozbawiła typa głowy. Wyjęła worek i wrzuciła ją do środka szczelnie zawiązując. Podeszłą do barmana i rzuciła mu małą sakiewkę.
- to za niepotrzebny syf.. - powiedziała z uśmiechem na ustach i wyszła ze speluny kierując się w sobie znaną stronę...

Na stole wylądował worek a po rozcięciu go ukazała się głowa zbira z listu gończego. Seiyu wyciągnęła rączkę w stronę strażnika.
- pisało żywy lub martwy.. moją zapłatę proszę.. - powiedziała czekając jakiś czas aż trzech facetów stojących za ladą dojdzie do siebie i w końcu dostała zapłatę. Przeliczyła złoto i schowała sakiewkę w bezpieczne miejsce, po czym wyszła z budynku i ruszyła przed siebie krążąc po ulicznym bazarze w poszukiwaniu informacji odnośnie swojego brata. Miała przy sobie zdjęcie oczywiście które pokazywała pytanych ludzi.
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość
Seiyushi




Liczba postów : 152
Dołączył/a : 23/02/2016

Trudne początki.. - Page 13 Empty
PisanieTemat: Re: Trudne początki..   Trudne początki.. - Page 13 EmptyPią Mar 11, 2016 7:38 pm

Słysząc jego słowa w odpowiedzi aż zrobiła większe oczka. Szarpnęła dłońmi ale jedynie usłyszała odgłos kościanych kajdan wbitych w łóżko. "Odbiło mu kompletnie..?!" przeszło jej jedynie przez myśl. Nawet sobie nie zdawała sprawy z tego jak silnie Aster uważał ją za swoją samicę. Bo to już przekraczało granice bycia zwykłą zabawką. Z chwilą gdy postanowił raz na zawsze pozbyć sie konkurenta w postaci Kira odgryzając mu przyrodzenie z perfidią. Ale tego na szczęście nie wiedziała. Oczywiście że był silniejszy od niej ale to nie powstrzymywało jej przed próbą stawiania mu oporu. Siłowała się z nim przez chwilę ale dość szybko tą małą potyczkę przegrała kiedy Demon rozłożył jej uda dość szeroko wbijając przy tym pazurki mocno w jej skórę. Syknęła głośniej cała czerwona na buźce odwróciła wzrok od bestii. Poczuła po chwili jego nosek, kątem oka widząc jak zaczyna ją tam obwąchiwać.
- Aster.. - zamknęła oczka nie mogąc na niego patrzeć ze wstydu. I w końcu poczuła jego język na wilgotnej części uda, zagryzła dolną wargę. Zaraz jednak Demon zmienił swój cel na jej najwrażliwszą część ciała. Westchnęła głośno czując jego ociekający od śliny języczek, czuła jak przesuwa nim po jej cząstce dość delikatnie.
- nn.. nieeee.. - wymruczała próbując się poruszyć ale była niestety zbyt mocno przyciśnięta do materaca. W końcu z jej ust wydostał się głośny jęk gdy jej oprawca przejechał nieco mocniej języczkiem. Szybki i intensywne pieszczoty sprawiły że z ust uchodził jęk za jękiem. Z pomiędzy jej ud zaczęło wydobywać się o wiele więcej lepkiej, przezroczystej substancji niż dotychczas. Ewidentnie sugerując że jest cholernie podniecona i jest jej bardzo dobrze. Chodź przyznać tego nie miała zamiaru szarpiąc się mocniej i piszcząc. Szybko ją złamał tymi wyczynami.
- jeszcze.. ahhh.. taaak.. taaak.. Aster.. ! - zrobiła się bardziej uległa niż by tego chciała. Zamknęła oczka dysząc, jęcząc i błagając o więcej. Już nie siłowała się z nim, poczuł pod łapkami jak jej uda same się rozkładają na materacu dając mu lepszy dostęp. Uniosła przy tym miednicę nieco aby przybliżyć swoją cząsteczkę do jego ust dając mu jasno do zrozumienia że podoba jej się to co robił. Szarpnęła kajdanami wijąc się pod nim na tyle na ile pozwalał jej Blackwell.
Powrót do góry Go down
Aster




Liczba postów : 150
Dołączył/a : 23/02/2016

Trudne początki.. - Page 13 Empty
PisanieTemat: Re: Trudne początki..   Trudne początki.. - Page 13 EmptySob Mar 12, 2016 3:13 am

Lizał. Nie zaprzestawał. A im więcej z niej wypływało, tym więcej było w jego usteczkach. Mimo, że bez smaku, to wydawał takie mruczenie, jakby była to najbardziej smakowita potrawa. Choć mogło się wydawać, jakby warczał. Jego odgłosy były po prostu drapieżne. W końcu oddał się całkowicie pożądaniu, swej rasowej dzikości. Wbił się z wrażenia aż pazurkami w jej i tak już nieco poharatane uda. Pragnął zapewnić więcej atrakcji jej ciału. Czuł, jak wiele przyjemności uchodzi z jej ciała. Jako władca tejże sfery w magii, zdawał sobie sprawę z tego jak bardzo dobrze się czuje. Wtem do jego uszysk dotarł jej głos. Nie dowierzał po części, że dziewczyna została złamana i chciała więcej. Poczuł dumę, większą satysfakcje niż wcześniej. Postanowił zatem zgodnie z jej wolą, zapewnić jeszcze chwile doznań ze swym jęzorem. O tak, pewność siebie w nim urosła, a tym samym nacisk i intensywność tegoż ozora, jaki notabene był dziwnym cudem cholernie wprawny w tejże igraszce. Bawił się z nią tak długo, by doczekać się z jej strony orgazmu. I jeżeli zdołał to zrobić, cofnął głowę i wyprostował się, zakładając ręce na siebie, dalej na klęczkach. Spojrzenie poleciało w nią, arogancki uśmiech, sadystyczny, ze szczyptą psychopatyczności w sobie. Wręcz mówił "jesteś moją zwierzyną". Tak to odbierał. Patrzył w taki sposób, jakby Seiyushi należała teraz do niego, była wyłączną własnością, gdyż wygrał bitwę.
Powrót do góry Go down
Seiyushi

Seiyushi


Liczba postów : 152
Dołączył/a : 23/02/2016

Trudne początki.. - Page 13 Empty
PisanieTemat: Re: Trudne początki..   Trudne początki.. - Page 13 EmptySro Mar 16, 2016 10:05 am

Intensywność doznań potęgowała się z każdą pieszczotą jaką jej fundował. Już nawet nie ciepło a gorąc rozlewał się po jej ciele, wypływający z jednego miejsca, tego które tak bardzo maltretował językiem Demon. Z jej ust już nawet nie wydobywały się pomruki, a głośne jęki świadczące o tym że biedna Akarusa traci kontakt z rzeczywistością z powodu tak wielkiej przyjemności. W oczkach aż zaczęły się zbierać kropelki łezek na które nie miała wpływu. Nie czuła nawet bólu, endorfiny w jej ciele skutecznie go uśmierzały pozwalając cieszyć się przyjemnością. Aż z jej ust w końcu wydobyło się piśnięcie, wszystkie mięśnie się spięły do granic tylko po to aby po chwili się całkowicie rozluźnić. Dyszała z trudem łapiąc oddech, spoglądając na bezczelny wyraz twarzy Demona aż poczerwieniała bardziej i odwróciła twarz zawstydzona gdzieś w bok.
- i co się tak.. głupio szczerzysz.. ? - wydukała ledwo słyszalnym głosem zagryzając po chwili dolną wargę. Szarpnęła mocniej kościanymi kajdanami ale nie potrafiła się wyswobodzić. Biedna zawstydzona z faktu jak bardzo się lepiła na dole od swoich soków i jego śliny.
- ummm.. może byś mnie tak uwolnił.. dostałeś już to co chciałeś.. - mruknęła nadal patrząc wszędzie byle by nie na niego.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Trudne początki.. - Page 13 Empty
PisanieTemat: Re: Trudne początki..   Trudne początki.. - Page 13 Empty

Powrót do góry Go down
 
Trudne początki..
Powrót do góry 
Strona 13 z 13Idź do strony : Previous  1, 2, 3 ... 11, 12, 13

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Archiwalnie :: Roleplay :: Archiwalnia-
Skocz do: