Archiwalnie
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


Miejsce, w którym jedyną przeszkadza jest twa wyobraźnia.
 
IndeksIndeks  SzukajSzukaj  Latest imagesLatest images  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 School Days - It ain't easy..

Go down 
2 posters
Idź do strony : 1, 2, 3 ... 10, 11, 12  Next
AutorWiadomość
Cherry

Cherry


Liczba postów : 150
Dołączył/a : 28/03/2016

School Days - It ain't easy.. Empty
PisanieTemat: School Days - It ain't easy..   School Days - It ain't easy.. EmptyPon Mar 28, 2016 10:59 pm

School Days - It ain't easy.. School283

Najzwyklejsze w świecie liceum w Japonii. Nie ma w nim nic nadzwyczajnego a może jednak ?!

Kolejny dzień i kolejna lekcja, godzina wychowawcza. Nauczycielki nie było jednak w środku pomimo iż dzwonek dawno potwierdził rozpoczęcie lekcji. Bez nadzoru młodziki zaczęły zajmować się swoimi sprawami, potworzyły się grupki i podział na chłopców oraz dziewczynki. Od popularnych członków klubu piłki nożnej, uczestników dojo, po małe ugrupowania fanowskie mające na celu wielbienie swoich ulubieńców.
- Meiko-sensei pewnie zajmuje się nowym uczniem.. nie mogę się doczekać żeby go poznać.. cieszę się że dołączy do naszej klasy.. - powiedziała jedna z dziewczyn łapiąc się za policzki nieco zarumieniona.
- a jak to będzie dziewczyna ? Kolejna konkurentka o serce wiecie kogo.. - dodała druga zerkając na jednego z chłopaków w klasie otoczonego kumplami.
- to musi być chłopak.. nie widzę innej opcji.. ! - dodała kolejna krzyżując ręce na piersiach nieco rumieniąc się przy tym ni to ze złości ni to z zazdrości.
Powrót do góry Go down
Admin
Admin
Admin
Admin


Liczba postów : 167
Dołączył/a : 09/12/2015

School Days - It ain't easy.. Empty
PisanieTemat: Re: School Days - It ain't easy..   School Days - It ain't easy.. EmptyPon Mar 28, 2016 11:45 pm

Drzwi do Sali otworzyły się. Do środka wpadła nauczycielka z tą samą skupioną, niszczycielską mimiką twarzy, która mogłaby wymordować niejedne legiony tutaj zgromadzonych. Widać, że przeprowadziła prawdopodobnie cholernie niemiłą rozmowę z górą. Albo kimś innym. Stanęła na środku i zgodnie z oczekiwaniami klasy, obwieściła informacje o przybyciu nowej istotki do klasy. Parę dupereli w sprawie tego, jak mają się zachowywać. Po tym podeszła do siedziska i klapnęła. Machnęła ręką ku sobie, przywołując nowego ucznia, nakazując mu tym samym przedstawienie się. Wtem z czeluści ciemności wyłonił się chłopak. Miał piękne, bialutkie włosy, średnie, aż do karku. Oczyska w kolorze łososiowym, prawdopodobnie soczewki. Bladą cerę. Był średniego wzrostu jak na tutejszych, nie wyróżniając się szczególnie tym wśród tłumów. Szczupły, lecz nie na pograniczu z wyniszczeniem. Raczej lekko zbudowany. Przystojny. Z mimiki twarzy wskazujący na bardzo niewinną osobę. Dało się dostrzec lekko jego wyryty stres. Istotki, które zajmowały się przeglądaniem blogów, mogły kojarzyć jego dość wyróżniający się wygląd. Cosplayer z hobby. Był ubrany w koszule, czarne, w miarę eleganckie, dżinsowe spodnie oraz trampki do kostek w czarno-białym kolorze. Całość dopełniała się wręcz w sposób idealny. Wiedział jak grać kolorami, to było pewne, albo przynajmniej jego matka. Wymusił on lekki uśmiech i wypuścił z ust parę dźwięków.
- Nazywam się Hidehira Daishi! Miło mi was poznać! - głos delikatny, tak jak i jego wygląd. Przyjazny dla ucha na tyle, by nie wzbudzać większej uwagi. Nauczycielka rozejrzała się po pomieszczeniu i wskazała na miejsce obok klasowego klauna, który siedział z przodu, przed ławką nauczyciela. Co by był lepiej kontrolowany.
Powrót do góry Go down
https://archiwalnie.forumpolish.com
Cherry

Cherry


Liczba postów : 150
Dołączył/a : 28/03/2016

School Days - It ain't easy.. Empty
PisanieTemat: Re: School Days - It ain't easy..   School Days - It ain't easy.. EmptyWto Mar 29, 2016 12:08 am

z chwilą gdy drzwi się rozsunęły z hukiem i wtargnięciem nauczycielki zapadła grobowa cisza. Uczniowie w mgnieniu oka pozajmowali swoje miejsca widząc tak dobrze znany im wyraz twarzy świadczący o rozjuszeniu kobiety. Brew aż jej drgała, bidulka nabawiła się aż tików nerwowych przy uczniach, a przynajmniej przy jednym którego nie mogła teraz dostrzec. Z chwilą gdy pojawił się nowy uczeń wszystkie dziewczyny w klasie westchnęły głośno i równo. Rumieniąc się przy tym z zachwytu, na co jeden z chłopaków jedynie się uśmiechnął wrednie.
- w końcu.. może dadzą w końcu mi spokój.. - zaśmiał się rozbawiony sytuacją zerkając gdzieś w bok na puste krzesło w ostatnim rzędzie tuż przy oknie. Nauczycielka wyciągnęła dziennik i dopisała nowego ucznia do listy po czym zaczęła sprawdzać obecność i kiedy zatrzymała się na jednym z nazwisk znowu na twarzy pojawiła się irytacja.
- Stark.. - warknęła wbijając spojrzenie w puste miejsce gdzie o dziwo leżały książki i przybory ale ucznia nie było widać. Po chwili ciszy dało się słyszeć pęknięcie, kobiecie pękł ołówek w dłoni z frustracji.
- znowu to samo.. niech no ja ją tylko.. - nie dokończyła słysząc jak drzwi się otwierają. Do pomieszczenia wszedł jeden z nauczycieli podchodząc do biurka szepnął coś na ucho i po chwili wyszedł.
- jak wrócę i zobaczę kogoś nie na swoim miejscu to zostanie po lekcjach za karę.. ! - warknęła wychodząc. Z chwilą gdy drzwi się zamknęły wszystkie dziewczyny wręcz oblepiły nowego ucznia. Zasypując go pytaniami o szkołę z której się przeniósł, hobby, co lubi jeść, jakiej muzyki słucha i czy chce dołączyć do kółka muzycznego czy też na gimnastykę artystyczną zapewne w celu aby mieć go przy sobie. Na co czarnowłosy chłopak podniósł się z krzesła i ruszył w stronę wyjścia.
- Hiro-kun.. gdzie idziesz ? Jak nauczycielka wróci to.. - poderwała się z krzesła jedna z dziewczyn ale w chwili gdy spojrzenie czarnowłosego spoczęło na jej ślepiach od razu się zamknęła czerwieniąc się dość mocno. Mężczyzna uśmiechnął się bezczelnie i wyszedł z klasy zamykając za sobą drzwi.
- Hidehira-kun.. tak się cieszę że dołączyłeś do naszej klasy..- powiedziała dość ciepło jedna z dziewczyn czerwieniąc się dość mocno.
Powrót do góry Go down
Admin
Admin
Admin
Admin


Liczba postów : 167
Dołączył/a : 09/12/2015

School Days - It ain't easy.. Empty
PisanieTemat: Re: School Days - It ain't easy..   School Days - It ain't easy.. EmptyWto Mar 29, 2016 12:24 am

Hidehira zajął miejsce. Usadowił swe cztery litery. Tornister ułożył póki co na kolanach, czekając na dalsze zwroty akcji. I te nawet nastały dość szybko, gdyż pewna istotka przynależna do grona nauczycielskiego, musiała wyeksmitować się z Sali. Wtem nastąpił brutalny atak ze wszystkich stron. Chłopaczyna siedział na swym miejscu i patrzył po nowych twarzach. Uśmiechał się przyjaźnie, na tyle, na ile nie wyglądałoby to dziwnie. Na pytania starał się odpowiadać. Nieśmiało bo nieśmiało, lecz dawał pewne porcyjki informacji. Co prawda w sprawie muzyki i jedzenia nie miał szczególnego zdania, a w sprawie kółek ukazał swą niewiedze, tak raczej istotki wokół niego usłyszały o cosplayu jako hobby. Im dłużej trwały rozmowy, tym bardziej się rumienił. A było to cholernie widoczne na jego bladych licach. Uroczo wyglądał, ale w głębi duszy raczej wolałby usunąć się z tej sceny, zbyt niepewny siebie.
- Też się cieszę - powiedział z wyszczerzem w stronę pewnej dziewczyny.
Nauczycielka nie przybywała. Niebawem zadzwonił dzwonek na przerwę. Chłopaczyna postanowił podnieść się, pytając jednej z dziewczyn czy zaprowadziłaby go do kolejnej Sali, w której mieli mieć lekcje.
Powrót do góry Go down
https://archiwalnie.forumpolish.com
Cherry

Cherry


Liczba postów : 150
Dołączył/a : 28/03/2016

School Days - It ain't easy.. Empty
PisanieTemat: Re: School Days - It ain't easy..   School Days - It ain't easy.. EmptyWto Mar 29, 2016 12:43 am

Dzwonek na przerwę sprawił że większość uczniów się poprzemieszczała na nowo tworząc gromadki.
- ohh.. jak on słodko wygląda.. - wyszeptała jedna ledwo słyszalnym głosem. Inne piszczały podekscytowane jak to typowe fanki. Dziewczyna zaśmiała się przesłodko w stronę nowego słysząc jego prośbę.
- głuptasek.. to jest nasza klasa.. tu odbywają się wszystkie zajęcia.. zmieniają się jedynie nauczyciele.. a tak poza tym.. to mam na imię Hitomi.. jestem zastępcą przewodniczącej.. - poinformowała go blondyneczka uśmiechając się przesłodko.
- a ja jestem skarbnikiem.. Meiko ale możesz mówić mi Mei.. - powiedziała druga opierając pyszczek na dłoniach, kładąc łokcie przy tym na jego ławce i przybliżając twarz do niego ze słodkim uśmieszkiem.
- masz dziewczynę.. ? Bo jak nie masz to wiesz..  - spytała kolejna obejmując go ramieniem od tyłu i przybliżyła policzek do jego policzka.
- Ej.. Ryuna.. ! Zabieraj te łapska od nowego.. ja tu byłam pierwsza.. - warknęła nagle blondynka.
- pff.. to ci nie daje prawa do niczego Hitomi ! Już się ślinisz do Hira.. ! - warknęła jeszcze inna dziewczyna. I tak się żarły między sobą nie pozwalając biedakowi uciec.
- Puszczaj mnie !!! - dało się słyszeć warknięcie na korytarzu i kiedy drzwi się otworzyły pojawił się Hiro z wierzgającą, przerzuconą przez ramię uczennicą.
- już ci mówiłem że możesz wagarować ale ze mną.. a nie sama.. i nie z lekcji wychowawczej.. - mruknął zimnym tonem idąc do pustego krzesła na końcu i odstawiając dziewczynę na ziemię.
- wypchaj się ! W starszego braciszka się bawisz Kazama.. ?! - kolejne warknięcie i poleciała aż dłoń w jego stronę w celu zostawienia na policzku śladu. Peszek że została złapana w locie i wykręcona. Po chwili łupnięcie i biedna dziewczyna została przyciśnięta klatką piersiową, brzuszkiem i policzkiem do ławki.
- nie ładnie podnosić rękę na starszego kolegę.. - zaśmiał się puszczając ją i robiąc krok w tył dość błyskawicznie nim został kopnięty w samoobronie.
- wal się Kazama.. - warknęła podnosząc się z biurka ze wściekłością patrząc na swego oprawcę. Kilka dziewczyn westchnęło obok nowego ucznia.
- ahh oddałabym wszystko żeby był taki dla mnie.. - wymamrotała jedna z dziewczyn.
Powrót do góry Go down
Admin
Admin
Admin
Admin


Liczba postów : 167
Dołączył/a : 09/12/2015

School Days - It ain't easy.. Empty
PisanieTemat: Re: School Days - It ain't easy..   School Days - It ain't easy.. EmptyWto Mar 29, 2016 12:59 am

Biedaczysko patrzyło na jedną, to na drugą. Coraz bardziej zawstydzony. Odsunął się od pewnej dziewczyny, która przybliżyła swój pyszczek. A na dotyk drugiej aż wierzgnął. Nie był w stanie odpowiedzieć, powoli stresując się. To natomiast sprawiło, że jego poliki sięgnęły apogeum z możliwej czerwieni. Burak, totalny.
- Etto… umm…. D-dziewczynę…? N-nie mam… J-ja chyba przejdę się…? - powiedział w taki sposób, jakby sam nie był tego pewny. I nie chodziło o to, że nie chciał. Zdawał sobie sprawę z tego, że w tej chwili to niemożliwe. Wtem do jego uszysk doszedł pewien inny dźwięk. A raczej warknięcie na korytarzu. Od razu powiódł tam wzrokiem. Wbił spojrzenie w parkę, która postanowiła przybyć do środka. Z milczeniem przyglądał się tejże interesującej akcji. Lecz nie na tyle, by pozostał tam swymi oczyskami dłużej. Powrócił do swego plecaka. Odłożył go na ławce i postanowił spróbować swego szczęścia w ucieczce.
- Uhh… M-muszę do toalety? Tak, do toalety! Przepraszam! - i w tym miejscu postanowił się kulturalnie przepchać z grupki oblegających go istotek, by ruszyć truchtem ku wyjściu. Jeżeli udało mu się ten sprytny zabieg opuszczenia klasy, faktycznie postanowił przejść się po korytarzach ku kibelku. Nauczycieli wokół nadto nie było. Choć przez swoje białe włoski i łososiowe oczy, z mocnymi rumieńcami pod polikami, wyglądając na zagubionego, budził dość duże zainteresowanie.
Powrót do góry Go down
https://archiwalnie.forumpolish.com
Cherry

Cherry


Liczba postów : 150
Dołączył/a : 28/03/2016

School Days - It ain't easy.. Empty
PisanieTemat: Re: School Days - It ain't easy..   School Days - It ain't easy.. EmptyWto Mar 29, 2016 1:08 am

Na wzmiankę o tym że chłopak jest wolny dziewczynom aż się oczy zaświeciły, byłby bezpieczniejszy kłamiąc na ten temat ale sobie nawet nie zdawał z tego sprawy. Ucieczka udała się pomyślnie i kiedy wszedł do męskiej ubikacji natrafił na jednego z kolegów z klasy.
- haa.. ? Ty ten nowy.. eee Daishi-san.. hahahaha widziałem że dziewczyny rzuciły się na ciebie jak sępy na padlinę.. będziesz miał ciężko jak im się nie postawisz.. albo chociaż nie zaczniesz ich olewać jak Hiro.. teraz już tylko do niego wzdychają z odległości.. - powiedział o głowę wyższy chłopak mierzwiąc białe włosy młodzika.
- no i z tą bielą się nie schowasz w tłumie.. - zaśmiał się chłopak i zabrał rękę po czym splótł dłonie ze sobą na karku.
- ale nie martw się.. zapewnię ci ochronę.. no przynajmniej przez pewien czas.. nie mogę pozwolić żeby cię rozszarpały w zębach te dzikuski.. ale jak ci się jakaś spodoba.. to daj znać.. żebym wiedział kogo do ciebie dopuścić.. - zaśmiał się rozbawiony chłopak i oparł się plecami o ścianę w oczekiwaniu ewidentnie aż albinos załatwi swoją potrzebę.
Powrót do góry Go down
Admin
Admin
Admin
Admin


Liczba postów : 167
Dołączył/a : 09/12/2015

School Days - It ain't easy.. Empty
PisanieTemat: Re: School Days - It ain't easy..   School Days - It ain't easy.. EmptyWto Mar 29, 2016 1:18 am

Wszedł. Wreszcie szczypta spokoju. Natrafił jednak na osobnika. Powiódł na niego wzrokiem. Przyjrzał mu się, od stóp do głów. Wraz z zmierzwieniem jego białego włosa i złamaniem bariery cielesności, zmrużył lekko brwi, ciut niezadowolony. Aczkolwiek zaraz uśmiechnął się i machnął głową na znak, że zrozumiał.
- Dzięki… Jestem Hidehira! Ale dla przyjaciół Hide - tu wyszczerzył prawie ząbki. - Ochrona mooże się przydać… Nie jestem raczej popularny… troszkę dziwi mnie ich reakcje… Chwilka! - chłopaczysko podeszło do tutejszego chronionego kibelka. Zbyt prawdopodobnie wstydził się, aby skorzystać ze zwyczajnego pisuaru. Dlatego też po chwili zamknął się na zamek i zrobił to, co musiał. Wyszedł, podchodząc do umywalki, co by rączki wyczyścić. O ile poprzedni człowieczyna tutaj został, Hidehira powiódł na niego wzrokiem z lekkim uśmiechem.
- Kim jest właściwie Hiro? - zapytał się z lekką szczyptą zainteresowania.
Powrót do góry Go down
https://archiwalnie.forumpolish.com
Cherry

Cherry


Liczba postów : 150
Dołączył/a : 28/03/2016

School Days - It ain't easy.. Empty
PisanieTemat: Re: School Days - It ain't easy..   School Days - It ain't easy.. EmptyWto Mar 29, 2016 1:36 am

Chłopak się zaśmiał słysząc jego ostatnie słowo widząc jak albinos znika w kabinie i się zamyka żeby czasem ktoś go nie podglądał.
- Hide.. hehe.. ja jestem Saito.. - dodał nieco głośniej żeby chłopak mógł go dobrze słyszeć pomimo zamkniętych drzwi. Kiedy młodzieniec wyszedł i rzucił w końcu jakimś pytaniem Saito się jedynie uśmiechnął tajemniczo.
- Hiro Kazama.. to chyba najpopularniejsza osoba w szkole, uczniowie albo go lubią albo szanują albo się go boją.. dziewczyny za nim szaleją.. ma kilka funklubów dziewczęcych.. i jest kapitanem naszej drużyny piłki nożnej.. nie wspomnę już o tym że nauczyciele go uwielbiają za to że ma najlepsze osiągnięcia w nauce.. no i jest synem prezesa wielkiej korporacji.. elita jednym słowem.. chyba nie ma rzeczy której nie umie zrobić.. - zaśmiał się chłopak odrywając się od ściany.
- ogólnie Hira nie da się nie lubić.. jest bardzo pomocny tym co tego potrzebują ale umie trzymać w ryzach jeśli jest taka konieczność.. - powiedział po chwili.
- zainteresował cię ? Nie dziwię się, na mnie też wywarł wrażenie pierwszego dnia gdy go poznałem.. jest wzorem do naśladowania.. - powiedział z dumą w głosie.
Powrót do góry Go down
Admin
Admin
Admin
Admin


Liczba postów : 167
Dołączył/a : 09/12/2015

School Days - It ain't easy.. Empty
PisanieTemat: Re: School Days - It ain't easy..   School Days - It ain't easy.. EmptyWto Mar 29, 2016 1:54 am

Myjąc rączek, słuchał uważnie nowo-poznanego mówcy. Spokojnie, nie spieszył się z wyszorowaniem swych rączek, czyścioch. Po tym machnął rękoma kilkakrotnie, co by strzepać wodę z paluszków. Na ostatnie pytanie z zainteresowaniem zareagował lekkim uśmiechem. Pokiwał głową na boki, chwile się nad czymś zastanawiając. Gdy go olśniło, otworzył szerzej oczyska.
- Hiro Kazama… Ta dziewczyna wymówiła jego nazwisko… Chyba Stark, przynajmniej w tamte miejsce odstawił ją ten ktoś, gdzie wcześniej wskazała nauczycielka…  - mały detektyw przeprowadził raczej całkiem poprawną analizę. Widać, że obserwował to, co działo się wokół niego.
- Chętnie go poznam! O ile nadarzy się kiedyś taka okazja… Choć… nie wiem czy byłaby to miła pogawędka… Wydaje mi się... że nie chętnie by rozmawiał ze mną... - tu zrobił przerwę. Spojrzał w lustro i postanowił wyciągnąć łososiową soczewkę z oka. Jedną, przecierając niego biedne oczko. Rączką wyciągnął krople do oczu i postanowił sobie strzelić. Chłopaczyna z boku mógł zauważyć, że jego oryginalnym kolorem oczu była zieleń. Leśny odcień. - Pewnie dziewczyny odczepią się ode mnie po tygodniu, interesując się na nowo Hiro - powiedział z lekkim uśmiechem, lecz prawdziwym. Po tym włożył z powrotem łososiową soczewkę i odwrócił się przodem do Saito. Ręce powędrowały za jego plecy. - A Ty, Saito-kun? W jakim klubie jesteś? O ile w jakimkolwiek jesteś - zapytał się, kierując swe nóżki w stronę wyjścia.
Na korytarzu czekała pewna inna bestia. Kobieta. Rozglądała się wokoło. Była z klasy Hide i ewidentnie szukała nowego. Znana z bycia harpią i podrywania większości żywych istot. Odrzucała większość i chciała tylko tych, którzy byli aktualnie najpopularniejsi. Sama urodą szczególną nie grzeszyła, zwyczajna, choć włosy przefarbowane na fioletowo. Megumi Temko we własnej osobie.
Powrót do góry Go down
https://archiwalnie.forumpolish.com
Cherry

Cherry


Liczba postów : 150
Dołączył/a : 28/03/2016

School Days - It ain't easy.. Empty
PisanieTemat: Re: School Days - It ain't easy..   School Days - It ain't easy.. EmptyWto Mar 29, 2016 2:23 am

Saito uważnie obserwował i nasłuchiwał wypowiedzi nowego kolegi. Zmrużył oczka delikatnie i westchnął uśmiechając się przyjaźnie.
- dlaczego miałby nie chcieć z tobą rozmawiać ? Hiro może wygląda na zimnego skurwiela ale to tylko taka postawa lidera.. jest wyrozumiały i pomocny.. - powiedział z zadowoleniem i podszedł do białowłosego gdy ten wychodził.
- ja w tym samym klubie co Hiro.. jestem bramkarzem.. nie przepuszczam żadnej.. no.. poza.. - nie zdołał dokończyć bo przed nimi nagle pojawiła się wcześniej zauważona Harpia.
- Hidehara-kuuuun.. bałam się że się zgubisz.. ale na szczęście cię znalazłam ! Chodź ze mną.. dopilnuje żebyś bezpiecznie dotarł do klasy.. - zaśmiała się ponętnie łapiąc go pod rękę i przyciskając jego przedramię do swoich piersi.
- Megumi odwaliło ci kompletnie.. puszczaj biedaka.. wszyscy go napastują.. ! - warknął Saito na dziewczynę wpychając się po chamsku między parkę i dość skutecznie ich rozdzielając. Dziewczyna nadęła policzki i próbowała jakimś cudem wyminąć przeszkadzającego chłopaka w dorwaniu sie do świeżego mięska.
- wynoś się Saito.. nie masz czasem zajęć klubowych teraz.. ?! - warknęła dziewczyna próbując dopchać się do albinosa za wszelką cenę.
- na Hide-kuna szczęście dzisiaj nie ma treningów.. więc wypad.. - i tak całą drogę do klasy nowy był ochraniany przed dotykiem Harpi niczym bramka przed piłką. W klasie większość uczniów już siedziała na miejscach i nawet brązowo włosa bujała się na odchylonym krześle z nogami na ławce. Dłonie splecione na karku, ołówek na czubku noska, którym ładnie balansowała dość skupiona na swoim nowym zajęciu. Nie wiele brakowało żeby krzesło się przewróciło do tyłu finiszując jej zabawę bolesnym upadkiem, ale puki co całkiem nie źle sobie radziła. No do momentu kiedy Nowy nie wszedł do środka. Wszystkie dziewczyny jednogłośnie westchnęły sprawiając że i Stark zwróciła uwagę zaciekawiona w stronę drzwi. W końcu Hiro był w klasie i to on z reguły powodował westchnienia. Z momentem kiedy niebieskie oczka zderzyły się z białowłosym koncentrację dziewczyny szlag trafił i po chwili po pomieszczeniu rozniósł się głośny huk skwitowany syknięciem bólu. Połowa klasy parsknęła śmiechem, kilku chłopaków zebrało się wkoło poszkodowanej.
- nic ci nie jest Cherry-san.. ? - głos jednego z kolegów gdy chłopak podał jej rękę aby wstała.
- pff.. dobrze jej tak.. idiotka.. - syknęła Harpia pod nosem i dodała ostatnie słówko widząc jak Kazama pospieszył na pomoc biednej podając jej również rękę.
- zaniosę cię do pielęgniarki.. - stwierdził próbując wziąć ją na ręce. Ta jedynie się szarpnęła od niego i usiadła na krześle które podniósł jeden z chłopców.
- jak koniecznie chcesz z Hirem gadać to pozaczepiaj "złotko" a nim się obejrzysz będziesz miał do czynienia z Kazamą.. - wyszeptał na ucho Saito szturchając Albinosa.
- chyba cię pogięło.. łapy precz Kazama.. ! - warknęła w odpowiedzi dziewczyna. Harpia korzystając z zamieszania przylepiła się do ramienia Hidehary ze słodkim powabnym uśmieszkiem.
Powrót do góry Go down
Admin
Admin
Admin
Admin


Liczba postów : 167
Dołączył/a : 09/12/2015

School Days - It ain't easy.. Empty
PisanieTemat: Re: School Days - It ain't easy..   School Days - It ain't easy.. EmptyWto Mar 29, 2016 2:41 am

Już wszystko miało być w porządku. Przejście z jednego punktu do drugiego wydawało się być prostym zadaniem. Niestety, ktoś otworzył swe skrzydła i zaatakował, sprawiając że poliki biedaczyska stały się znów różowe. Chłopaczyna nie miał za grosz wyrobionej odmowy. A przynajmniej na takiego się póki co wydawał. Akceptujący wszystko, miły, uśmiechnięty, w pełni pasywny. Na jego szczęście, został uratowany.
- Dziękuje ci, Saito-kun… - mruknął, korzystając z jego pomocy jako żywej tarczy przed potworem z loch ness. Gdy wreszcie wszedł, jego wzrok poleciał po każdej osóbce. Zatrzymał się na pewnej dziewczynie, Stark. Obserwował to, jak balansuje krzesłem. Aż jego wyraz twarzy nieco się zmienił, ukazując szczyptę bólu. Przewidział to, co się po chwili stało. Czyiś upadek. Dostając informacje przytaknął. Chciał już ruszyć z jakąś pomocą. Zrobił jedynie krok, zostając zatrzymanym przez harpiznę. I tak zresztą nie doszedł by na miejsce przez chwilowe zamieszanie. Powiódł wzrokiem na trzymającą go dziewczynę i zaczął delikatnie uwalniać rękę.
- P-przepraszam, ale nie lubię troszku jak ktoś mnie trzyma… m-mogłabyś się odsunąć…? Prosiłbym uprzejmie? - zaczął się odsuwać, dając jasno do zrozumienia, w bardzo bezinwazyjny sposób, że nie jest nią zainteresowany. - M-muszę zająć miejsce… S-aito-kun - dodał, robiąc bardziej drapieżny krok jeżeli nie został wypuszczony. Szarpnął rączką, ażeby szybko zająć swe miejsce ze westchnięciem, obok klasowego klauna. Lecz będąc zbyt nieśmiały, nie miał zamiaru zagadać. Siedział on wyluzowany, póki co mało zainteresowany światem dookoła. Oznaczało to tylko jedno. Planował coś. Prawdopodobnie psikusa. Nie wiadomo jednak kto miał być ofiarą.
Powrót do góry Go down
https://archiwalnie.forumpolish.com
Cherry

Cherry


Liczba postów : 150
Dołączył/a : 28/03/2016

School Days - It ain't easy.. Empty
PisanieTemat: Re: School Days - It ain't easy..   School Days - It ain't easy.. EmptyWto Mar 29, 2016 2:59 am

Megumi nie do końca zrozumiała aluzję i gdy chłopak się nieco wyszarpnął uwalniając rękę, Saito zrobił krok w przód i zaczął odpychać dziewczynę w stronę jej własnego miejsca.
- proszę o wybaczenie.. ale panicz jest zmęczony maltretowaniem jego kończyn.. pragnie odpocząć i proszę do niego nie dzwonić on zadzwoni do panienki.. - zaśmiał się radośnie puszczając dziewczynę usiadł na swoim miejscu czyli za Hide. Całe zamieszanie w ostatnim rzędzie ustało gdy po sali rozeszło się głośne chrząknięcie, sygnalizujące obecność nauczyciela w progu.
- no już dzieciaczki.. siadać na miejsca i wyciągać karteczki.. czeka was sprawdzian.. hmmm.. panicz Daishi nie musi nic wyciągać skoro to jego pierwszy dzień w szkole.. - zaśmiał się nauczyciel.
- cholerna matma.. - warknął Saito pod nosem wyjmując kartkę i długopis.
- farciarz z ciebie Hide-kun.. - usłyszał białowłosy i jeśli zerknął na swojego ochroniarza to łzy formowały się w jego zielonych oczkach. Nauczyciel podał karteczki z pytaniami i zakrzyknął 'czas start' zerkając na zegar na ścianie.
- kto skończy proszony jest o wyjście z klasy żeby nie rozpraszać uczniów.. - powiedział z uśmieszkiem na ustach i uważnie śledził spojrzeniem uczniów.
- ciekawe kto pierwszy skończy tym razem.. może tym razem będzie to Hiro-kun.. - uśmiechnął się miło nauczyciel zerkając na jedyną dziewczynę w ostatnim rzędzie która dość intensywnie skrobała po kartce, jej bazgraniu dorównywał panicz Kazama. Nie minął kwadrans a po sali rozniósł się odgłos odsuwanego krzesła. Stark podeszła do biurka i oddała karteczkę nauczycielowi po czym wyszła z sali zamykając za sobą drzwi. Przeciągnęła się wzdychając cichuteńko.
Powrót do góry Go down
Admin
Admin
Admin
Admin


Liczba postów : 167
Dołączył/a : 09/12/2015

School Days - It ain't easy.. Empty
PisanieTemat: Re: School Days - It ain't easy..   School Days - It ain't easy.. EmptyWto Mar 29, 2016 3:22 am

Hide lekko się zaśmiał na wzmiankę o paniczu i maltretowaniu kończyn. Nawet zapomniał o tym, jak chwile temu był atakowany przez harpie. Rumieńce zniknęły z jego polików. Wydawał się zadowolony. Wtem przybył Pan Zgroza w postaci nauczyciela od matematyki. Uśmiechnął się do niego przyjaźnie i przytaknął w zrozumieniu. Powiódł wzrokiem na swojego obrońcę. Widząc prawie łzy w jego oczach, najchętniej napisałby kartkówkę za niego. Nie mógł pozwolić mu polec, choć nie miał planu. Do tego wyglądało na to, że każdy będzie miał tu inną grupę. Otrzymując karteczkę z pytaniami, powiódł nań wzrokiem sprawdzając, czy byłby zdolny podołać czemuś takiemu. Zauważając już znane sobie zadania, uśmiechnął się. Wyciągnął kilka karteczek i zaczął szybko gryzdać. Może nie tak szybko jak Kazama, ale nie należał do zbyt wolnych istotek. Widać, że wiedział co robił i starał się wykonać to poprawnie. Na tyle, ile pamiętał. Wykonywał obliczenia i nim się obejrzał, miał skończoną kartkówkę. Ba, na dwóch kartkach. Wiele obliczeń, parę podkreślonych zadań i wyników, skąd się wzięło. Było to dość dokładnie. Wyraźne pismo. No, parę małych błędów wkradło się w jego kartkówkę, ale sam sposób wykonywania działań zasługiwał na przynajmniej ocenę dobrą. Porównał oba i nagle, tę nie podpisaną, zgniótł. Ulepił w kulkę i dał na stół nauczyciela swoją karteczkę. Następnie schylił się do swojego tornistra, przeszukując go. Podczas tego procesu, pozwolił sobie na rzucenie pewnej kulki pod tornistrem swojego obrońcy, atakując go spojrzeniem spode łba. Tak, aby nauczyciel nie widział. Wyciągnął szybko kanapkę i wyprostował się, kierując swe cztery litery ku wyjściu. Szybko wydostał się z pomieszczenia, jako piąta lub szósta osóbka, przylepiając się plecami szybko do jakiejś ściany.
Powrót do góry Go down
https://archiwalnie.forumpolish.com
Cherry

Cherry


Liczba postów : 150
Dołączył/a : 28/03/2016

School Days - It ain't easy.. Empty
PisanieTemat: Re: School Days - It ain't easy..   School Days - It ain't easy.. EmptyWto Mar 29, 2016 3:34 am

Manewr się udał o Saito dorwał się do zlepka uformowanego przez nowego ucznia. Cherry zniknęła pierwsza z sali a po paru minutach Do biurka podszedł Hiro z uśmieszkiem wymalowanym na ustach.
- może innym razem się uda.. Stark znowu była pierwsza.. - uśmiechnął się nauczyciel i wziął kartkę od chłopaka. Potem jeszcze inni oddali swoje prace a także Saito podał kartkę z odpowiedziami. Nauczyciel spojrzał na nowego ucznia zaskoczony.
- a to ciekawe.. wcale panicz nie musiał pisać tego sprawdzianu.. ale skoro już zadania są rozwiązane to chętnie sprawdzę wiedzę.. - zaśmiał się nauczyciel wypuszczając kolejnego ucznia. Kiedy Hide wyszedł z sali na korytarzu mógł zauważyć wracającego korytarzem Hira z niezadowoleniem na twarzy. Podszedł do przeciwległej ściany i oparł się o nią plecami.
- ohh.. wisienka zwiała ? - zaśmiał się jeden z chłopaków siedzący obok Hira pod ścianą. Kazama jedynie prychnął i uśmiechnął się rozbawiony sytuacją. Po chwili z klasy wypełzł Saito rzucając się na nowego przyjaciela. Objął go ramieniem i drugą ręką zmierzwił włosy.
- Hideeeee.. czuję że zostaniemy dobrymi przyjaciółmi.. ba ! Najlepszymi ! - powiedział radosnym głosem zielonooki.
Powrót do góry Go down
Admin
Admin
Admin
Admin


Liczba postów : 167
Dołączył/a : 09/12/2015

School Days - It ain't easy.. Empty
PisanieTemat: Re: School Days - It ain't easy..   School Days - It ain't easy.. EmptyWto Mar 29, 2016 3:49 am

Hidehira przyglądał się subtelnie Kazamie i innej istotce. W milczeniu. Nie chciał zwracać na siebie szczególnej uwagi. Nie miał też odwagi by powiedzieć parę słówek do istotki o tak elitarnej otoczce. Dlatego stał nieśmiało, nic ponad to. A przynajmniej do czasu zaatakowania przez Saito. Spojrzał na niego z ukosa z dość przyjaznym uśmiechem.
- Nie mógłbym zostawić kogoś w potrzebie. Ot co! Mam nadzieje, że będziemy najlepszymi przyjaciółmi - powiedział również dość radosnym głosem.
- Troszkę w szkole nadrobiliśmy program. Mieliśmy dobrego nauczyciela. Miał cierpliwość do każdego i dość uważnie tłumaczył… - ostatnie słowa powiedział z dziwną szczyptą melancholii. Aż westchnął, wsuwając ręce do kieszeni. - Właściwie Saito-kun, czemu Ty i nauczyciel mówicie do mnie, etto… Panicz…? - dodał na samym końcu i wyciągnął z kieszeni komórkę, która to zawibrowała kilka razy minutkę wcześniej. Nówka sztuka praktycznie. Biała, z mangowymi elementami na obudowie. Od dość drogiej firmy Apple. Nowy model na rynku. - Huh, polubienia… - mruknął pod nosem, bardziej do siebie. - Właśnie, zapomniałbym. Jakie są tutaj kluby? - zakończył, czekając na odpowiedź.
Powrót do góry Go down
https://archiwalnie.forumpolish.com
Cherry

Cherry


Liczba postów : 150
Dołączył/a : 28/03/2016

School Days - It ain't easy.. Empty
PisanieTemat: Re: School Days - It ain't easy..   School Days - It ain't easy.. EmptyWto Mar 29, 2016 11:41 pm

Saito zaśmiał się na słowo 'panicz' ale szybko zakrył dłonią usta. Zerknął przez ramię na jego wypasiony telefon i aż zagwizdał będąc pod wrażeniem.
- jakoś tak do ciebie pasuje to sformułowanie.. te delikatne rysy twarzy.. śnieżnobiałe włosy.. - zaczął mówić dość tajemniczym tonem ujmując jego podbródek delikatnie w palce drugiej dłoni i sprawił że obaj spojrzeli sobie głęboko w oczy.
- i te skrywane za czerwoną barwą piękne zielone patrzałki.. Hide-chan.. - wyszeptał zbliżając swoją twarz do twarzy chłopaka. Kiedy byli już bardzo blisko i dało się słyszeć piski dziewczyn widząc jak dwóch przystojnych chłopców zaraz się pocałuje Saito nie wytrzymał i odwrócił twarz z parsknięciem śmiechu. Po chwili odsunął się nieco łapiąc się za brzuch.
- żebyś tylko widział swoją minę Hide... - nie hamował się ewidentnie miał z tego ubaw. Czyżby posłuchał czyjejś rady i postanowił wykręcić psikusa nowemu chłopakowi w imieniu klasowego żartownisia ? Całkiem możliwe. Dało się słyszeć zawód ze strony dziewczyn obserwujących chłopców. Po chwili drzwi się otworzyły i pojawiła się ostatnia osoba oznajmiając że nauczyciel jest teraz zajęty sprawdzaniem kartkówek więc mają ekstra kwadrans dla siebie. Po czym chłopak podszedł do Hira wkładając ręce do kieszeni.
- dostaliście z Cherry-san celujące.. jak zwykle.. - powiedział z uśmieszkiem chłopak rozglądając się po korytarzu. Hiro jedynie prychnął uśmiechając się iście bezczelnie.
- kluby.. no to tak.. piłki nożnej do którego ja też uczęszczam, koszykówka, siatkówka, szachy, muzyczny, gimnastyka artystyczna, karate, pływanie, taniec.. chodź mam wrażenie że wszystkiego nie wymieniłem jeszcze.. zapisz się do mojego klubu.. będziemy razem trenować.. ale było by fajnie.. - założył ręce na siebie patrząc z ukosa na chłopaka.
Powrót do góry Go down
Admin
Admin
Admin
Admin


Liczba postów : 167
Dołączył/a : 09/12/2015

School Days - It ain't easy.. Empty
PisanieTemat: Re: School Days - It ain't easy..   School Days - It ain't easy.. EmptySro Mar 30, 2016 12:07 am

Patrzył póki co na komórkę. Dlatego też, gdy ten postanowił złapać go na podbródek, zdziwił się. Wbił swe oczyska w jego paczałki, nie będąc do końca pewny o cóż tu chodzi. Przyglądał się, lecz wraz z wystrzeleniem komplementów w jego stronę niczym serią z niemieckiego CKM'u, rumieńce pojawiły się na jego licach. Co gorsza, gdy twarze obu przybliżyły się na niebezpieczną odległość, chłopaczyna zamarł w bezruchu, nie wiedząc ewidentnie co zrobić. Ani sprzeciwu, ani odwzajemnienia, niczego. Zatkany i wręcz przerażony poniekąd. Na jego szczęście, nie zakończyło się to tragicznie. Młodzik aż schował komórkę i oparł się rękoma o kolana, mocno dysząc. Mina wyrażała ukojenie, katharsis.
- Wystraszyłeś mnie... - wziął głęboki oddech. Zaczęła się chwilowa wymiana zdań z innymi uczniami, aż w końcu doszło do przedstawienia klubów. Tu wyprostował się, układając ręce na karku. Zamknął jedno oko, obserwując drugim żartownisia.
- Jeszcze się zastanowię, Saito-kun… Choć… piłka nożna…? N-nie jestem w tym zbyt dobry. Nie chciałbym aby drużyna przeze mnie cierpiała. Wybiorę inny klub. Hmm… - pogładził swoją brodę i spojrzał w sufit. Przez chwile oddał się swej zadumie. - Gimnastyka artystyczna… - mruknął pod nosem ze szczyptą zainteresowania.
Akurat korytarzem zaczęła przechadzać się wychowawczyni. Spojrzała z automatu na Starkównę z szczyptą irytacji, lecz nie powiedziała ani słówka. Położyła ręce na bioderkach i z iście władczą postawą, zaczęła mówić.
- Niedługo dojdzie do waszej klasy nowy uczeń. Niestety, mnie nie będzie w tamtym czasie, więc proszę, abyście go miło przywitali. Jedna osoba z was ma zgłosić się do mnie po zajęciach, która będzie pełniła funkcje przewodnika dla nowego po szkole. Mam nadzieje że to zrozumiałe. Jeżeli nikt się nie zgłosi, obowiązek ten spadnie na przewodniczącego klasy. Więcej informacji podam tej osobie, która do mnie przyjdzie - po obwieszczeniu komunikatu, odwróciła się na pięcie i zaczęła iść przed siebie, w sobie znanym kierunku. Prawdopodobnie do gabinetu.
- Umm… Trzeba kogoś wybrać… - mruknął Hide.
Powrót do góry Go down
https://archiwalnie.forumpolish.com
Cherry

Cherry


Liczba postów : 150
Dołączył/a : 28/03/2016

School Days - It ain't easy.. Empty
PisanieTemat: Re: School Days - It ain't easy..   School Days - It ain't easy.. EmptySro Mar 30, 2016 12:25 am

Słysząc o gimnastyce parsknął śmiechem na nowo biedny Saito łapiąc się przy tym za brzuch jedną ręką a druga trzymał się ściany. Cherry wróciła z miejsca w którym się ukrywała przed Hirem i w ręcz w samą porę trafiła na wychowawczynię przed którą odwróciła główkę w bok.
- hahahahaha.. no jebnę zaraz.. będziesz machał wstążką na patyku z dziewczynami.. ? Zmieniłem zdanie.. będziesz od dzisiaj moją księżniczką.. hahahah.. - aż łezka się potoczyła po policzku biedaka. Uspokoił się słysząc słowa nauczycielki i napad śmiechu jak ręką odjął gdy usłyszał o kolejnym nowym uczniu.
- o matko.. kolejny uczeń ?! Dziewczyna by się przydała.. ale taka normalna a nie jak te harpie..- mruknął Saito zrezygnowanym głosem. Hiro się skrzywił na ostatnie zdanie nauczycielki.
- świetny pomysł.. od czego mamy przewodniczącą.. ?! Prawda Cherry-saaaaaan ? - oparł się jedną ręką o ścianę obok dziewczyny jeden z chłopaków. Starkówna jedynie zmrużyła groźnie ślepia i uśmiechnęła się dość wrednie.
- może od tego żeby trzymała w ryzach takich pyskatych łajdaków jak ty Yukimura.. ! - syknęła dziewczyna splatając ręce pod piersiami. W nauczycielki oczach pojawił się błysk nie wróżący nic dobrego.
- o taaaaak !!! Yukimura-san ma rację.. ten obowiązek spadnie na ręce przewodniczącej.. i dodatkowo będzie to ładna nauczka za opuszczanie moich lekcji Stark ! - uśmiechnęła się wrednie nauczycielka. Palec wskazujący przyłożyła do tarczy swojego złotego zegarka i wlepiła ślepia w niebieskie oczka swojej ofiary.
- za 2 godziny w moim gabinecie masz być.. A spróbuj się nie pojawić.. - zagroziła idąc sobie gdzieś.
- jesteś martwy Yukimura.. - warknęła Cherry do chłopaka chowającego się za plecami Kazamy z bezczelnym uśmieszkiem.
Powrót do góry Go down
Admin
Admin
Admin
Admin


Liczba postów : 167
Dołączył/a : 09/12/2015

School Days - It ain't easy.. Empty
PisanieTemat: Re: School Days - It ain't easy..   School Days - It ain't easy.. EmptySro Mar 30, 2016 12:38 am

Tym razem chciał odpysknąć w jakiś sposób. Niestety, zatrzymała go nauczycielka od zamierzonego planu. Dlatego też, wraz z jej odejściem, chłopaczyna wcisnął w bok Saito palca. Mocno w żebra, by sprawić mu ból.
- Głupek! Nie chodziło mi o machanie wstążeczką. Ale o samą gimnastykę. Lubię się rozciągać i muszę dbać o mięśnie - założył ręce na siebie, lekko oburzony. - Zajmuje się cosplayem - powiedział do Saito. Po tym jednak obrona jego zniknęła i jakakolwiek inna chęć wykłócania się. Powiódł po tym wzrokiem na Yukimurę i Cherry, chwile się nad czymś zastanawiając. Wtem wyszedł nauczyciel od matematyki i zaprosił na ostatnie 15 minut lekcji. Obliczenia nie mogły się w końcu zmarnować i był to wystarczający czas na przerobienie zadań z kartkówki. Hide szybko postanowił wejść do środka. Tutejszy żartowniś i klaun nieco podśmiechiwał. Usiadł, szczerząc swe zębiska z dziwnym spiskowym akcentem. Chwile później można było usłyszeć coś bardzo głośnego, przypominające soczyste wypuszczenie gazów tylną stroną. I to od tutejszej Harpii. Sprytnie zainstalowana poduszeczka-pierdziuszka na jej krześle spisała się na medal. Ba, wypuściła zielony dymek, co by wiadomo było kto jest dzisiaj osobą skażoną. Śmiechy, uwaga do dziennika. Powoli przychodził czas na przerwę.
Powrót do góry Go down
https://archiwalnie.forumpolish.com
Cherry

Cherry


Liczba postów : 150
Dołączył/a : 28/03/2016

School Days - It ain't easy.. Empty
PisanieTemat: Re: School Days - It ain't easy..   School Days - It ain't easy.. EmptySro Mar 30, 2016 12:53 am

Biedna Harpia spaliła się czerwienią wypierając sie całego zajścia ale nie zapowiadało się na to żeby ktoś jej wierzył w cokolwiek. Chłopaki się nabijali i wytykali ją palcami. jedno jej zerknięcie na Hiro sprawiło że odechciało jej się żyć widząc z jaką pogardą na nią patrzy. Aż bała się spojrzeć w stronę Hide żeby nie dostrzec tego samego wyrazu twarzy co u czarnowłosego. Lekcja się zakończyła dość szybko, oceny były dość różne, nawet nowy chłopak całkiem świetnie sobie poradził za co był ładnie wychwalony.
- pssst.. Hide.. jak dbasz o mięśnie to piłka nożna.. nie bądź baba.. my też mamy ćwiczenia rozciągające przed meczami.. i treningi mające nas utrzymać w formie.. będzie super zobaczysz.. - powiedział szeptem jego ochroniarz. Kiedy zadzwonił dzwonek i skończyła się kolejna lekcja matematyki Cherry się podniosła z krzesła z westchnieniem i ruszyła w stronę wyjścia z klasy.
- ja też idę.. potrzebny jest komitet powitalny dla nowego ucznia Cherry-san.. - powiedziała blondyneczka z zachwytem i została zatrzymana gestem dłoni brązowowłosej.
- chcesz powiedzieć że nie oprowadzisz po szkole albinoska.. ? Spójrz na niego.. biedactwo jeszcze się zgubić może.. - wskazała na czerwonookiego ze zmartwionym wyrazem twarzy napuszczając zastępczynię na biedaka.
- masz racje Stark-san.. nie zawiodę cię.. nie opuszczę strony Hide-kuna ani na krok ! - zadeklarowała wskakując tyłkiem na jego ławkę i zakładając nogę ne nogę eksponując nieco zgrabne uda przed chłopakiem. Cherry wymknęła sie po kryjomu i ruszyła w stronę gabinetu nauczycielki po odbiór nowego ucznia.
- jasna cholera.. więcej ich matka nie miała ? I czemu właściwie ja.. ehh.. cholera jasna.. - mruknęła idąc po schodach w górę na piętro i kiedy była przed pokojem nauczycielskim zapukała grzecznie po chwili otwierając drzwi.
- senseeei.. przyszłam po tego nowego ucznia.. - mruknęła łagodnym dość głosem.
Powrót do góry Go down
Admin
Admin
Admin
Admin


Liczba postów : 167
Dołączył/a : 09/12/2015

School Days - It ain't easy.. Empty
PisanieTemat: Re: School Days - It ain't easy..   School Days - It ain't easy.. EmptySro Mar 30, 2016 1:11 am

Z tej strony Saito zachęcił bardziej chłopaka do klubu piłki nożnej. Choć raczej nie wyglądał na wyrafinowanego gracza, który będzie strzelać gole. Jednakże kondycje raczej miał podkreślając to, jak dobrze wyglądał w cosplayach, o ile ktoś widział jego stroje.
- Pomyślę jeszcze… - mruknął w odpowiedzi. Wtem do uszysk doszedł dźwięk dzwonka. I nim Hidehira zdołał podnieść się z krzesła, na jego ławce ułożyły się pewne pośladki z apetycznymi nogami. Tego jednak niewiniątko nie dostrzegało, będąc zbyt czyste umysłem by chociaż pomyśleć o popatrzeniu się w tamte rejony. Powiódł wzrokiem na twarz blondynki, przekrzywiając nieco głowę.
- Etto… Saito-kun mi pomoże… to naprawdę nie będzie potrzebne… umm… - wtem podniósł się i odwrócił szybciutko do Saito. - Saito-kun! W-właśnie! Oprowadzisz mnie do miejsca, gdzie zbieracie się do klubu? Chętnie się zapiszę! - wyszczerzył ząbki w udawanym uśmieszku. Widać, że zrobi wszystko, aby w porę wydostać się spod pewnej istotki.
Cherry natomiast została zaproszona do środka. Przed biurko swej wychowawczyni, przy którym ona i siedziała. Postukała papierami o biurko i powiodła wzrokiem na nieszczęsną Starkównę. Wzięła głęboki oddech.
- Teraz akurat nie przyjdzie. Jutro macie odwołane ze mną zajęcia, lecz na wasze nieszczęście, w środku, więc zostaniecie na lekcji zastępczej. W każdym razie, ma przyjść o siódmej trzydzieści, więc musisz wcześniej wstać. Nazywa się Yosai Izumi i będzie na Ciebie czekać w szatni. Ma już swoją szafkę z imieniem i nazwiskiem, więc wystarczy że poczekasz. Dasz mu plan lekcji na cały tydzień, ponieważ ja nie mogłam mu go dostarczyć. Wręczysz regulamin i zadbasz, by uczniowie go przyjęli mile i z wdzięcznością. Przedstawisz go całej klasie… Mam nadzieje że to jest dla Ciebie zrozumiałe i podołasz… a nie uciekniesz z lekcji… - tu warknęła.
Powrót do góry Go down
https://archiwalnie.forumpolish.com
Cherry

Cherry


Liczba postów : 150
Dołączył/a : 28/03/2016

School Days - It ain't easy.. Empty
PisanieTemat: Re: School Days - It ain't easy..   School Days - It ain't easy.. EmptySro Mar 30, 2016 1:42 am

Saito się wyszczerzył w radosnym uśmiechu słysząc nagłą zmianę zdania albinosa. Poderwał się z krzesła łapiąc za rękę kolegę ci ciągnąc go w swoją stronę.
- wybacz blondi.. Hide ma randkę ze mną na boisku tym razem.. może jak dołączysz do naszych poza szkolnych aktywności to będziesz mogła spędzić więcej czasu u boku Hide-chana.. - zaśmiał się ciągnąc za nadgarstek białowłosego. Widząc jak większość dziewczyn zaczęła iść za nimi, Saito przyspieszył tępa na tyle aby zwykły chód zamienił się w bieg. Nie potrzebowali długo aby zgubić dziewczyny i natrafić na przebierających się chłopaków w szatni klubu piłki nożnej.
- chłopaki mamy nowego.. ! - zaśmiał się Saito rozglądając się po zebranych i dostrzegając ubranego już w strój Kapitana drużyny podszedł do niego razem z czerwonookim.
- Hiro-kun.. Hide-chan chciałby spróbować swoich sił w naszych zastępach.. - zaśmiał się zielonooki.

*****

- tak tak.. znam swoje obowiązki jako przewodnicząca.. proszę się o nic nie martwić sensei.. zajmę się wszystkim.. czy kiedykolwiek zaniedbałam swoje obowiązki jako przewodnicząca klasy ? To że zdarzy mi sie zaspać na jakieś lekcje to jedno.. ale potrafię pełnić swoje obowiązki.. z resztą dzisiaj mi się kończy zawieszenie.. więc nie żeby co.. ale jestem już spóźniona na trening.. sensei wybaczy.. - mruknęła pochylając główkę w geście szacunku i wyszła z pokoju nauczycielskiego mamrocząc coś pod nosem.

*****

W między czasie chłopaki już zaczęli rozgrzewkę, mianowicie dziesięć pełnych kółek wokół boiska a potem każdy dostał piłkę i serię ćwiczeń z piłką w tym ćwiczenia rozciągające.
- o właśnie tak Hide-chan.. - poinstruował albinosa kolega popychając nieco jego plecy i zmuszając do głębszego pochylenia klatki nad trawą. Hiro przechodził między chłopakami uważnie się przyglądając i poprawiając pozycje chłopców czy też chwaląc dobrą postawą.
- nie popuszczasz ani na chwilę smyczy.. - dało się słyszeć kobiecy głos i po chwili dostrzec też sylwetkę przewodniczącej ubranej w strój piłkarski z numerem '10' na plecach i 'STARK' nad numerkiem w chwili gdy minęła albinosa.
- hmmm.. twoje zawieszenie w końcu minęło.. ale to nie zmienia faktu że przed meczem masz się porozciągać Cherry.. nie faworyzuje nikogo.. - uśmiechnął się wrednie Hiro krzyżując ręce na torsie z dość bezczelnym uśmiechem.
- nie faworyzujesz nikogo.. ale gnębisz tylko mnie.. gdzie tu sprawiedliwość.. ? - warknęła wiążąc włosy w koński ogonek.
- hmmm.. to w takim razie może tak: jak będziesz w stanie odebrać mi piłkę to odpuszczę ci rozgrzewkę.. ale jeśli nie będziesz w stanie.. zrobisz podwójną ilość okrążeń.. - wyciągnął rękę przed siebie do uścisku. Dziewczyna podeszła łapiąc go za dłoń z równie bezczelnym uśmieszkiem.
- deal.. - warknęła w oczekiwaniu aż ten się przygotuje. Piłka poszła w ruch i po kilku minutach walki oczy czarnowłosego chłopaka się powiększyły znacznie a  zaraz po tym stracił piłkę na korzyść niebieskookiej.
- nie liczy się.. ! Rozproszyłaś mnie ! - warknął wściekły widząc jak ta podrzuciła stopą piłkę w górę i zaczęła ją odbijać udami na przemian.
- kiepskiej baletnicy przeszkadza nawet rąbek u spódnicy.. - to mówiąc złapała piłkę w ręce i wystawiła język liderowi. Pomknęła wzrokiem po kompanach i zatrzymała wzrok na nowym przybyszu.
- haaaaa ? Albinos w drużynie.. ? - zaczęła iść w jego stronę powoli z bezczelnym uśmiechem.
- to nie zbyt brutalny sport na takie chucherko ? - powiedziała nie kryjąc rozbawienia.
Powrót do góry Go down
Admin
Admin
Admin
Admin


Liczba postów : 167
Dołączył/a : 09/12/2015

School Days - It ain't easy.. Empty
PisanieTemat: Re: School Days - It ain't easy..   School Days - It ain't easy.. EmptySro Mar 30, 2016 1:59 am

Młodzik nadążał nad swoim rówieśnikiem, nie wstrzymując go w żaden sposób. Był w miarę szybki, widać że ćwiczył dość często. Nie wspominając o jego młodym wieku. Nic jednak nie mówił, dając się targać.
Natomiast sensei jedynie przytaknęła. Jej wyraz twarzy zmienił się na bardziej ugodowy, miły. Jakby dała już sobie spokój z atakowaniem dziewczyny. Odprawiła ją z pomieszczenia, by powróciła do swoich obowiązków.

***

Hide bez problemu rozciągał się. Pochylenia do przodu czy inne akrobacje nie sprawiały mu szczególnych trudności. Białowłosy chłopaczyna był dość rozciągnięty. O wiele bardziej niż przeciętny, siedzący na dupie człowieczyna. Przysiady, czy inne zabawy, dziesięć okrążeń, wszelkie takie błahostki łykał jak niemowlak mleko. Nawet zdawał się nie słuchać tegoż, cóżże Kapitan z Cherry rozmawiał, nie chcąc wyjść na niegrzecznego przez podsłuchiwanie. Gdy jednak wzrok Starkówny padł na niego, podniósł spojrzenie zdziwiony, przyglądając się dziewczynie. Mogła dostrzec, że tym razem jego oczyska mają inne kolorki. Prawe zielone, lewe piwne z szczyptą zieleni. Heterochronia.
- Postanowiłem spróbować… - mruknął nieco zdezorientowany pod nosem, zaprzestając chwilowo ćwiczeń. Wyprostował się, by być w miarę na równi wzrokiem z dziewczyną. - To tylko biała farba. Naprawdę mam włosy w kolorze ciemnego blond - dodał, odwracając głowę nieco w bok, czując się raczej nieswojo przez takie pytanko. - J-jeżeli się nie nadaje to mogę zrezygnować. Nie chce być zwadą - powiedział w sposób niepewny, cichszy niż poprzednio.
Powrót do góry Go down
https://archiwalnie.forumpolish.com
Cherry

Cherry


Liczba postów : 150
Dołączył/a : 28/03/2016

School Days - It ain't easy.. Empty
PisanieTemat: Re: School Days - It ain't easy..   School Days - It ain't easy.. EmptySro Mar 30, 2016 12:32 pm

Wysłuchała tego co miał do powiedzenia i uniosła nieco brew ukazując tym zdziwienie. "Farba.. ale niby po cholerę mu to..?" przeszło jej przez myśl jedynie. Gdy nagle Dostrzegła rękę lidera przed twarzą gdzie miał dwa malutkie pojemniczki na dłoni.
- no już.. pamiętasz co było ostatnio.. ściągaj.. - mruknął Hiro mrużąc fioletowe ślepia i wbijając w nią stanowcze spojrzenie.
- pff.. czepiasz się znowu.. - mruknęła pod nosem odwracając się bokiem i grzebiąc coś przy oczkach włożyła coś do pojemniczków. Hiro zamknął oba i schował do kieszeni.
- no to teraz możemy powoli zaczynać.. każdy bierze sobie partnera i trenujecie podania.. - mruknął spoglądając na dziewczynę. Nie zbyt długo nacieszył się widokiem, bo ta go wyminęła i nagle złapała za rękę Hide ciągnąc go gdzieś w bok.
- wal się Kazama.. weź sobie Saito tym razem.. - mruknęła pod nosem tak żeby lider słyszał.
- skoro chcesz się spróbować.. to najlepiej ze mną.. - powiedziała w końcu zerkając na chłopaka przez ramię. Złote ślepko napotkało jego twarzyczkę. Po czym puściła jego rękę i stanęła przodem do partnera.
- Hidehara-kun jak dobrze pamiętam.. jestem Cherry.. - podała formalnie uśmiechając się miło.
- niech cię nie zwiedzie fakt że jestem kobietą.. jestem nie najgorsza w te klocki.. - powiedziała podając mu kopnięciem piłkę ale nie za mocno. Wlepiła złociste ślepka w twarz białowłosego.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





School Days - It ain't easy.. Empty
PisanieTemat: Re: School Days - It ain't easy..   School Days - It ain't easy.. Empty

Powrót do góry Go down
 
School Days - It ain't easy..
Powrót do góry 
Strona 1 z 12Idź do strony : 1, 2, 3 ... 10, 11, 12  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Archiwalnie :: Pozostałe :: Archiwum :: Archiwum-
Skocz do: